Póki co lat w mieście....hmmm jeszcze chwila do upragnionego urlopu i ucieczki z tej wielkomiejskiej dżungli. Pracownia więc działa na w miarę możliwości pełnych obrotach. Kolorowych szmatek pełno dokoła i chciało by się jeszcze więcej.
Dzisiaj na tapecie kolejny miś, ale i patchworkowy kocyk. Powstaje taka mała seria kocyków dla mniejszych i większych wielbicieli - w sam raz na wakacyjne wyprawy
Pozdrawiam Was słonecznie
dziękuję za odwiedziny
i komentarze
M.
Przeuroczy miś, do przytulania podczas podróży:) ..taki Towarzysz:) ..i kocyk świetny - kolory bajeczne!:) A ja się zastanawiam, jak ludzie wytrzymują takie upały w mieście... znajomy twierdził, że się da - otwiera po południu okna i siedzi w przeciągu i jest to dla Niego czas relaksu w takie ciepluchne dni:) ..osobiście nawet nie umiem sobie wyobrazić życia w mieście..i lepiej niech tak pozostanie:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Same śliczności szyjesz :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki :-*
w misku sie zakochalam a pledziki sa cudowne - buziaki sle Marii
OdpowiedzUsuńCuudowny misiek, bardzo mi się podobają takie ręcznie robione zabawki i jak będę miała dla kogo szyć to obiecuje sobie że zacznę :)
OdpowiedzUsuńŚliczności, pozdrawiam.Agnieszka
OdpowiedzUsuńWszystkie Twoje misie już tradycyjnie uwielbiam !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Ojej, ale cudowny miś, jak ja kocham takie zabawki, piękne rzeczy tworzysz, dołączam do grona obserwatorów. Zapraszam do mnie: www.mojepasjewjednymmiejscu.blogspot.com. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńO matko miś jest cudny!
OdpowiedzUsuńzakocham się!!! :)
BUZIAKI :*
DECU Style