sobota, 28 sierpnia 2010

Na szlaku

Długo czekałam na tą wyprawę, rano przywitało nas słońce i nogi same rwały się do marszu. Tymi wycieczkami żegnam tak naprawdę tegoroczne lato w górach i jak za każdym razem żal oderwać wzrok od tych cudnych, czasem zapierających dech widoków.
Czas upływał szybko i wesoło choć wędrówka wcale nie była krótka, a wiatr chciał urwać nam głowy. Radośnie szumiał, że to już prawie ostatnie letnie promyki slońca muskają nam twarze - nadchodzi jesień - jak u Gałczyńskiego:

Oto widzisz, znowu idzie jesień,
człowiek tylko leżałby i spał...
Załóżże twój szmaragdowy pierścień:
blask zielony będzie miło grał.

Lato się tak jak skazaniec kładzie
pod jesienny topór krwawy bardzo -
a my wiosnę widzimy w szmaragdzie,
na pierścieniu, na twym jednym palcu.

Ale na nadchodzące długie i chłodniejsze wieczory pozostaną nam wspomnienia zapisane w barwach zdjęć... 




















poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Lawendowe woreczki

Tegoroczne zbiory lawendy już zrobione, czekają tylko na woreczki - i oto są pierwsze dwa...
Do woreczków dołączam kilka pięknych widoczków


Raj na Ziemi













poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Śpiochy

Na wakacje zabrałam ze sobą maszynę dlatego wśród moich robótek górują ostatnio głównie zabawki. Senny mam jakiś nastój, chyba przez tą pogodę dlatego tym razem powstały Anioły Śpiochy.
Znalazły niedawno nowy dom, mam nadzeję, że utulą gdzieś tam do snu śliczne dziecięce główki.



















piątek, 13 sierpnia 2010

Moje ikony

Miejsce w ktorym odpoczywam z dala od zgiełku codzienności nierozerwalnie związane jest z ikoną..
Oto kilka moich, mąrzac, że kiedyś będzie mi dane nauczyć się oryginalnej techniki tempery żółtkowej - tak będzie...
Przepraszam za jakość zdjęć







czwartek, 12 sierpnia 2010

środa, 11 sierpnia 2010

Szybkie filcowanie

Ekspresowe zamówienie na torebkę troszkę mnie zaskoczyło, no i cóż zakasałam wczoraj wieczorem rękawy a oto efekty:


poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Anioł w kolorach lata

Pogoda za oknem sprzyja siedzeniu przy maszynie, więc nie tracąc czasu wyczarowałam kolejne anielskie cudeńko. Niesamowicie wciągające zajęcie, jeszcze nie skończyłam jednego a już myślę o następnych inspiracjach.



wtorek, 3 sierpnia 2010

Wyzwanie #4

Dwa letnie zajączki, które powstały w magicznym miejscu gdzie letnie poziomki i jagody są na wyciągnięcie ręki i boski zapach maliniaków zaklina powietrze, a do snu grają nam szalone świerszcze...