wtorek, 25 lutego 2014

W pośpiechu...

Oj mało czasu ostatnio, świat kręci się wokół tej naszej małej istotki, która w niedzielę skończyła miesiąc. Czasu na robótkowanie raczej brak, bo jak już się znajdzie moment wolnego to marzę raczej o spokojnym śnie, niż robieniu czegokolwiek innego. Mam jednak szczerą nadzieję, że tak całkiem bezproduktywnie nie będzie i znajdzie się i czas na dzierganie.
Póki co spróbowałam szmaciano styropianowych pisanek, w ubiegłym roku już się za nie zabierałam, ale czasu zabrakło. Nie są jeszcze tak idealne jakbym chciała, ale mam nadzieję, że to dporacuję.
Dziękuję ślicznie za miłe słowa i życzenia pod ostatnim postem, wybaczcie mi braki we wpisach i odwiedzinach na blogach które zwykle odwiedzam. Systematycznie nadrobię zaległości ;)



niedziela, 2 lutego 2014

Tupot małych stópek....

Długo mnie nie było, i dzisiaj również wpadam tylko na chwilkę. Okoliczności mojego nie bycia tutaj wyjątkowe... bo od 23 stycznia od godz 11.40 swoją podróż przez życie razem z nami rodzicami zaczęła Jagoda Zofia :D
I choć wiedzieliśmy, że czas już blisko, to okoliczności i tak nas zaskoczyły nie obyło się bez chwili stresu, ale kolejny raz przekonałam się, że Anioł Stróż nad nami czuwa i, że pewni ludzie nie stają na naszej drodze przypadkiem. Z tego miejsca z łzą w oku chciałabym okazać wdzięczność...
Teraz już jesteśmy w domu i oswajamy się ze sobą :), oswajamy przestrzeń wokół siebie, rozpoczyna się wielka przygoda. Wiecie co mówi się, że dzieci się kocha - oczywiście, ale do tej pory nie zdawałam sobie sprawy jak wielkie pokłady miłości do tak zależnej od nas kruszyny mamy w sercu. Nic nie jest ważne...

W związku z powyższym w pracowni nic się nie dzieje, choć mam nadzieję, że niedługo znajdę czas na małe co nieco...
A jakiś czas temu zdążyłam jeszcze zrobić decu serduszka... o takie





Mam nadzieję, że wybaczycie mi,  że mam zaległości w zaglądaniu do Was
jak tylko się troszkę ogarnę postaram się nadrobić zaległości

Ściskam ciepło