Ostatnio u mnie tylko szycie i szycie, a tym razem nadarzyła się okazja, aby powrócić do decu ;). Miałam za zadanie wykonać kilkanaście chusteczników do zaprzyjaźnionej galerii. Podzielę ten post na dwa razy, aby nie zanudzić Was nadmiarem jednotematycznych zdjęć.
Za oknem pięknie się zrobiło, tak naprawdę myślami jestem już na majówce, a szykuje się fajny wyjazd, więc przebieram już nóżkami. Mam jednak nadzieję, że przed wyjazdem uda mi się skończyć kilka zaległych prac, aby zupełnie swobodnie i beztrosko delektować się odpoczynkiem. To dla mnie zupełnie inny czas niż w ubiegłych latach, wyjątkowo wyruszam w inny piękny zakątek naszego kraju. Zwykle były to Bieszczady... a gdzie tym razem... pewnie opowiem za jakiś czas
W ogóle to chyba jest rok zmian...
Nie wiem jak to wygląda u Was, ale tutaj wiosna wybuchła w pełni. Jak jej nie było to nie było, a teraz trudno nadążyć, wszystko budzi się do życia jednocześnie, pięknie jest. Roślinki które posadziłam w tym roku na balkonie rozrosły się w przeciągu kilku dni. Chciałoby się złapać te wszystkie ulotne chwile... wiosno trwaj!