czwartek, 21 listopada 2013

Na jesienną szarugę

Nie wiem ja Wy, ale ja ewidentnie mam jakiś syndrom przesilenia. Koc i podusia to moi najwięksi sprzymierzeńcy ;), ciężko z mobilizacją do pracy ociągam się oj ociągam. Prócz drobiazgów i misiów kończę dwa patchworki, ale o nich pewnie w kolejnym poście. Ostatnio dużo szyjątek pokazywałam, dzisiaj będzie ciut inaczej - bo jak święta to i bombek nadszedł czas i dla odmiany przeprosiłam się z szydełkiem
A na koniec obiecuję, że będzie pachnąco - zapachnie świętami ;)

Bombeczki











Odnośnie szydełka to bardzo dawno tego nie robiłam, ale ptaszki które zobaczyłam u Jareckiej (tutek tutaj) tak mnie zauroczyły, że postanowiła wydziergać, przy okazji machnęłam również igielnik - tak w ramach szydełkowego treningu




Na koniec obiecałam, że będzie pachnąco... ;)
Jak święta to i pierniczki, przynajmniej w moim domu. Wcześniej dużo trzeba za nie się zabrać, bo odleżeć swoje w puszkach muszą, aby skruszały. W tym roku królują u mnie szwedzkie pierniczki na które przepis znajdziecie tutaj. Są pychotne i pachnie w całym domu
A efekty pierwszej tury moich wypieków są następujące





Tym smacznym akcentem kończę
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze wszelkie :)

9 komentarzy:

  1. Same wspaniałości pokazałaś a pierniczki to aż u mnie pachną. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne bombki :)
    I szydełkowe ptaszyny też są super :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zacznę od pierniczków pięknie i pysznie wyglądają wiec skorzystam z przepisu , ptasi tutek jest śliczny no i biskornu ci wyszło szydełkowe śliczne , bombki i serducha rewelacja a jeśli chodzi o syndrom przesilenia to również wolę ciepły koc dobrą książkę i sok pomidorowy ale cóż przygotowania trzeba robić i porządki i snuć ciche nadzieje wszystko naraz cieplutko cię pozdrawiam i buziaczki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ładne :) pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Martus ja widze ze wcale pod kocykiem nie siedzisz tylko ciezko pracujesz???
    Takie bombki w dawnym klimacie zawsze podziwiam sa sliczne. I jakie pysznosci pieknie polukrowane :)
    usciski

    OdpowiedzUsuń
  6. Marteczko ja bym powiedziala ze TY bardzo pracowitym leniuszkiem jestes:) Tyle cudownych prac ze nie wiem co pierwsze pochwalic... I pierniczki smakowite i bombki przepiekne,a nowe prace szydelkowe bardzo ciekawe. Podoba mi sie igielniczek:) Moze machne taki na kiermasz swiateczny. Zbliza sie coraz wiekszymi krokami, a ja wciaz szukam natchnienia;)

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bombki śliczne...a pierniczki cudowne!!!
    Ciepło i serdecznie pozdrawiam.Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa -Peninia*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ u Ciebie pięknie, świątecznie, i te pierniczki, bomba!

    OdpowiedzUsuń