Nie wiem ja Wy, ale ja ewidentnie mam jakiś syndrom przesilenia. Koc i podusia to moi najwięksi sprzymierzeńcy ;), ciężko z mobilizacją do pracy ociągam się oj ociągam. Prócz drobiazgów i misiów kończę dwa patchworki, ale o nich pewnie w kolejnym poście. Ostatnio dużo szyjątek pokazywałam, dzisiaj będzie ciut inaczej - bo jak święta to i bombek nadszedł czas i dla odmiany przeprosiłam się z szydełkiem
A na koniec obiecuję, że będzie pachnąco - zapachnie świętami ;)
Bombeczki
Odnośnie szydełka to bardzo dawno tego nie robiłam, ale ptaszki które zobaczyłam u Jareckiej (tutek tutaj) tak mnie zauroczyły, że postanowiła wydziergać, przy okazji machnęłam również igielnik - tak w ramach szydełkowego treningu
Jak święta to i pierniczki, przynajmniej w moim domu. Wcześniej dużo trzeba za nie się zabrać, bo odleżeć swoje w puszkach muszą, aby skruszały. W tym roku królują u mnie szwedzkie pierniczki na które przepis znajdziecie tutaj. Są pychotne i pachnie w całym domu
A efekty pierwszej tury moich wypieków są następujące
Tym smacznym akcentem kończę
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze wszelkie :)
Ależ te bombki są piękne!
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości pokazałaś a pierniczki to aż u mnie pachną. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne bombki :)
OdpowiedzUsuńI szydełkowe ptaszyny też są super :)
Pozdrawiam :)
Zacznę od pierniczków pięknie i pysznie wyglądają wiec skorzystam z przepisu , ptasi tutek jest śliczny no i biskornu ci wyszło szydełkowe śliczne , bombki i serducha rewelacja a jeśli chodzi o syndrom przesilenia to również wolę ciepły koc dobrą książkę i sok pomidorowy ale cóż przygotowania trzeba robić i porządki i snuć ciche nadzieje wszystko naraz cieplutko cię pozdrawiam i buziaczki ślę Marii
OdpowiedzUsuńbardzo ładne :) pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńMartus ja widze ze wcale pod kocykiem nie siedzisz tylko ciezko pracujesz???
OdpowiedzUsuńTakie bombki w dawnym klimacie zawsze podziwiam sa sliczne. I jakie pysznosci pieknie polukrowane :)
usciski
Marteczko ja bym powiedziala ze TY bardzo pracowitym leniuszkiem jestes:) Tyle cudownych prac ze nie wiem co pierwsze pochwalic... I pierniczki smakowite i bombki przepiekne,a nowe prace szydelkowe bardzo ciekawe. Podoba mi sie igielniczek:) Moze machne taki na kiermasz swiateczny. Zbliza sie coraz wiekszymi krokami, a ja wciaz szukam natchnienia;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Bombki śliczne...a pierniczki cudowne!!!
OdpowiedzUsuńCiepło i serdecznie pozdrawiam.Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa -Peninia*
Ależ u Ciebie pięknie, świątecznie, i te pierniczki, bomba!
OdpowiedzUsuń