poniedziałek, 24 maja 2010

Niezapominajki...

Ten weekend był wyjątkowy. Chcąc wyrwać się z miejskiego zgiełku uciekłam...
Gdzie?
W miejse, gdzie już od jakiegoś czasu pozostawiłam swoje serce i duszę. Tak naprawdę można chyba powiedzieć, że żyję w dwóch światach...
Jeszcze niedawno myślałam, że to koniec. Wszystko w moim życiu wywróciło się... żeby tylko do góry nogami. Ale życie stawia przed nami nowe wyzwania, nowych ludzi.... Ciągle wracam do Was myślami.
Dla Was wszystkich - tych tutaj na miejscu i tych tam daleko - garść Niezapominajek!

Wąskie strumyki, brzegi jezior
Wśród leśnych polan, mokrych łąk
Zakwita niezapominajka
Błękitny kwiatek bliskich stron....


1 komentarz:

  1. Śliczne te niezapominajki. I tak nostalgicznie się zrobiło... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń