A niech tam, zasypię Was dzisiaj królikami. Praca wre, z maszyny aż się iskry sypią. Miały być wiosenne, pastelowe, kolorowe - więc są. Mam nadzieję, że szybciutko znajdą nowe domy. Są troszeczkę inne niż te, które robiłam dotychczas, podrasowałam je dłuuugaśnymi uszami :) co myślę dodało im uroku.
Wszystkie razem
I każdy z osobna
Trzech chłopców i trzy dziewczynki
Już to pisaliśmy, świetne maskoty :)Faceci mają suuuperowate swetry.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Cudniaste zające:) i te dłuuugaśne uszy urocze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
Jakie słodziutkie...cudownie szyjesz!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i posyłam nutkę pierwszych promyczków słońca-Peninia ♥♥♥
http://peniniaart.blogspot.com/
Ojej, fantastyczna banda królisiowa;-)
OdpowiedzUsuńA swetry rzeczywiście rewelacyjne!!
Pozdrawiam Ciebie Martusiu bardzo serdecznie:-)
I Twoją Mamę:-)
Śliczne sa z tymi długimi uszami,ja też dziś uszyłam jednego i też mu przedłuzyłam uszy :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie duza wspaniala gromadka :) Fajnie Martus ze praca u Ciebie wre na calego.
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
Króliki cudne !!!
OdpowiedzUsuńNiech szybko znajdą nowe domki !!!!
Pozdrawiam Agnieszka
Ależ słodka gromadka:)
OdpowiedzUsuńBardzo rasowa królikarnia...
OdpowiedzUsuń