Za oknem coraz więcej wiosny. Nie powiem cieszy mnie to ogromnie, bo i dzień troszkę dłuższy i dusza troszkę optymistyczniej patrzy na świat. A w ostatnim czasie nie brakowało mi rozczarowań. Kolejny raz przekonałam się i to niestety niejednokrotnie, że słowa "nie mierz ludzi swoją miarą" powinny zapaść mi głęboko w sercu. Niestety mam wrażenie, że w tym względzie jestem nie reformowalna. Ufam, oddaję jakąś część siebie, mija chwila i znów rozczarowanie...
Wydawałoby się, że twarda ze mnie kobitka - ale to tylko pozory, bardzo łatwo daję się sprowokować, za szybko ufam. Najbardziej boli moment "otwierania oczu" kiedy zaczynam rozumieć, że to co mnie otacza jest inne niż sobie wyobrażałam - brutalne, bezkompromisowe, nastawione tylko na siebie i swoje korzyści.
Zaczynam się zastanawiać co dziasiaj kieruje wzajemnymi realcjami ludzi - czy coraz częściej chęć zysku, która działa tylko w jedną stronę?
Jeśli tak, to niech ktoś zatrzyma ten Świat - ja wysiadam
Nadeszła wiosna - rodzi się Nowe...
Nie powiem dzisiaj, że radykalnie się zmienię, że będę trzymać się na dystans, aby nie dać się ranić, że zamknę swoją duszę na klucz i schowam go bardzo głęboko - to chyba nie jest w mojej naturze.
Jeszcze nie wiem jak, jeszcze nie wiem co, a jednak coś zrobić trzeba, podjąć decyzję i być konsekwentnym...
A oto wiosna dla Was. Nacieszcie oczy tymi ulotnymi chwilami...
Bardzo pesymistyczny ten Twoj post, chodz oznaki wisony takie piekne!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze wszytko sie ulozy i ze zle doswiadczenia bede tylko wspomnieniem! Czego Ci gleboko zycze!!!
Sciskam mocno!!!
ps. przesylka juz doszla??
Marto najwazniejsze to zyc i byc soba :)Pozdrawiam serdcznie.
OdpowiedzUsuńTak podpisuje sie pod Bree, ma racje, najwazniejsze aby moc spjrzec w lustro bez skrepowania i wiedziec ze jest sie uczciwam czlowiekiem.
OdpowiedzUsuńKrokusy piekne,pozdrawiam
Świata nie da się zatrzymać ale my nie musimy nadążać ślepo za nim. Wiesz co dobre i to najważniejsze a inni niech mają ciemność w duszy i pędzą jak ten oszalały świat! ;)
OdpowiedzUsuńUśmiechnij się w końcu nie każdy będzie miał okazję poznać różanego...;) Buźka!
Martuś nie daj się.
OdpowiedzUsuńPodobne doświadczenia mam za sobą, nie zliczę ile razy w życiu mówiłam: że już nigdy więcej się nie dam wykorzystać, oszukać itp. Że będę twarda, mniej ufająca, mniej dobra dla wszystkich. Ale to tylko słowa. Jak już mówiły dziewczyny, nie potrafiłabym spojrzeć w lustro gdybym się miała zmienić, nie potrafiłabym nie być sobą.
Wiem, że często to boli. Ale pamiętaj czasem spotykamy na swojej drodze dobrych i wartościowych ludzi i jak się zrazimy wcześniej do innych to możemy ich nie zauważyć.
Więc bądź sobą, ktoś nam to kiedyś wynagrodzi :) mam nadzieję!
całuję
Agata
Taaak świat na pewno zwriował,gdy rozglądamy się dookoła siebie tylko takie wnioski przychodzą do głowy.Jedno jest pewne, trzeba pielęgnować tą maleńką lepszą część tego świata, to zadanie takich jak Ty...Nie zmieniać się mimo wszystko, to wielka i chyba najtrudniejsza sztuka,ale warto nie dorównywać ciemności i mieć światło w sobie. Nadchodzi czas mroku...
OdpowiedzUsuńjuż nie są ulotne - zatrzymałaś chwilę :-) dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńGdy czytałam pierwszą część Twojego postu to tak jakbym słyszała samą siebie...mimo wszystko musimy chyba wierzyć, że nie zawsze tak musi być...i musimy pozostać sobą w zgodzie z własnym "ja".
OdpowiedzUsuńU mnie Marciu taka sama piękna wiosna /ciekawe dlaczego?;)/ też mam już takie piękne kwiatuszki w ogródku. Jest cudnie! Pozdrawiam ciepło i uściski posyłam.
Kochana, na czole mam wypisane NAIWNOŚĆ,ŁATWOWIERNOŚĆ i powoli mam to w nosie. Świata nie zmienię a siebie za bardzo nie mam ochoty. Wykruszyło się co prawda towarzystwo ale to tylko z karzyścią dla mnie. Wiem na kogo mogę liczyć.
OdpowiedzUsuńMartuś, nie warto zmieniać siebie tylko dla tego, że komuś słoma z butów wystaje. To Twoje życie i Twój świat więc ciesz się wiosną i słońcem, które i tak w Twoim serduszku zagości.