Marzę już o odrobinie błogiego beztroskiego odpoczynku. Ostatnio tak wiele się działo, że zapasy energii są troszkę na wyczerpaniu. Póki co jedno z większych przedsięwzięć za mną - przeprowadzka z jednego dużego miasta do drugiego dużego miasta. Pozostaje się rozpakować i pomalutku przyzwyczajać do nowego otoczenia. Bo tutaj wszystko dla mnie nowe - nowe mieszkanie, nowe miasto, nowi ludzie... Przyznam jest pewien dreszczyk emocji jak to będzie - ale ja już tak mam jak robię jakiś krok w życiu to zazwyczaj radykalny, bez rozdrabniania się...
Przed przeprowadzką powstało kilka szyjątek, których nie miałam okazji prezentować więc z wielką przyjemnością pokażę je dzisiaj
A potem...na zasłużony urlop :)
I maluchy
I jeden Aniołek zamówiony na Chrzest
:D
Ach u Ciebie jak zawsze śliczności...piękne:))Udanego urlopu Kochana!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i słonecznie w te lipcowe piękne dni:)
Peninia*
♥♥♥
Cudne :D zakochałam się..
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za szybką aklimatyzację w nowym miejscu :)
Bardzo żałuję, że opuściłaś nasze wspólne miasto, dawało możliwość osobistego kontaktu. Ale życzę Ci wszystkiego dobrego na tej obczyźnie;-). Niech Ci się wiedzie Dobra Duszyczko:-*
OdpowiedzUsuńI wypocznij na urlopie:-**
julek jest przegenialny!
OdpowiedzUsuń