niedziela, 21 sierpnia 2011

O tym, że marzenia się spełniają

Tak, tak mało mnie tutaj ostatnio. Tym razem przerwa związana jest z urlopem, który spędzam w ukochanym przez siebie miejscu na ziemi. Zaszyłam się tutaj na ponad miesiąc i jak zawsze ciężko będzie wracać, ale póki co nie myślę o tym i pracuję twórczo. Jesień już pomalutku czuć za plecami, rozwiewa włosy delikatnym wiatrem i daje mi znać, że już niedługo wyruszę w drogę...ale jeszcze nie czas
Wracam tu od lat, choć w tym roku kolejny raz zaczynam od nowa. Jakoś tak dziwnie los plecie moją podróż przez życie... różne etapy życia zaczynam właśnie w tym miejscu...
A, że marzenia się spełniają....zobaczcie sami - od kilku dni piszę swoją pierwszą ikonę






Końcowe efekty mojej pracy pokażę niedługo





8 komentarzy:

  1. O Boze, jaka piekna! Brawo Martusiu!
    sciskam mocno
    B.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie umiem malować i duży szacun dla Ciebie. A początki jesieni uwielbiam - ten moment kiedy schyłek lata nie daje zapomnieć o cieple ale ciężkie powietrze z nutka chłodu mówi już o jego schyłku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa efektu końcowego ;-)
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest przepiękna !!!...ale Ty jesteś zdolna !
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Martus
    Odpoczywaj w tym pieknym miejscu ile wlezie, zycze wspanialego i relaksujacego wypoczynku.
    Jestem pod wrazeniem ikony, pisanie ich to dla mnie wielka tajemnica.
    Buzka

    OdpowiedzUsuń
  6. Pisanie ikon to wielka przyjemność,
    Przypomniałaś mi że mam zaczęta ikonę.
    dzięki

    OdpowiedzUsuń