Szyję na zmianę, woreczki, torebeczki, były już zające, przyszedł więc czas na Anioły. Pogoda od dwóch dni sprzyja siedzeniu przy maszynie - mokro i burzowo, gdyby nie ogrom pracy, chyba nie odkleiłabym głowy od poduszki. Pozostaję jednak w pełnej mobilizacji, tyle spraw trzeba jeszcze załatwić przed wyjazdem.
Anielsko piękne :)
OdpowiedzUsuńUrocze aniołeczki :)
OdpowiedzUsuńCudne w tych naturalnych kolorkach :)
OdpowiedzUsuńCudne, przepiękne itd naprawe przeurocze Twoje aniołki:)
OdpowiedzUsuńJakie one fajne !!!
OdpowiedzUsuńCudne ludki. Czasem deszcz się jednak prtzydaje :0
OdpowiedzUsuń