Troszkę sobie pracuję twórczo...- tak to dobry początek :), bo powiem zupełnie szczerze, że chyba się w tym temacie nie przemęczam. Dostałam ostatnio troszkę wolnego czasu w prezencie, ale okazało się, że jak zaczęłam nadrabiać zaległości czytelnicze, to czasu na robótkowe pasje zabrakło. Coś jednak zrobiłam, powstaje kolejna ikona i choć jeszcze bez twarzy to zaprezentuję Wam moje skromne poczynania
A za oknem, piękna jesień. Nie przypominam sobie takiego listopada. Słońce nas rozpieszcza, choć dzień już troszkę krótszy, jest cudnie!
Otulona wiatrem
Smagana resztkami jesiennego słońca
Zbiegała
ku marzeniom
schowanym na dnie serca
jak klucz do sekretnej szkatułki
do, której nikt nie ma już dostępu
A marzenie łechtało ją po twarzy
tak naprawdę nigdy nie chcąc się wypełnić
więc biegła dalej drogą ku zachodzącemu słońcu
marząc…
ikona zapowiada sie ciekawie :) i rzeczywiście jesień tego roku jest przepiekna :)
OdpowiedzUsuńOj tak ,jesien w tym roku nas rozpieszcza :)
OdpowiedzUsuńIkona wspaniała !
Pozdrawiam :)
Martus to pisanie ikon pieknie Ci wychodzi, ja znowu jestem pod wrazeniem:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Martusiu, bardzo się cieszę, że znowu tworzysz. Ikona prawie na wykończeniu - piękna.
OdpowiedzUsuńA jesień - mówiąc szczerze czekam na listopadowe kapuśniaczki.
Pozdrawiam cieplutko
Ikona na dobrej drodze do doskonałości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Martuś, witaj!! Niesamowite rzeczy tworzysz, ikony....... Coś cudownego po prostu, czekam niecierpliwie na wynik końcowy. :)) Pozdrawiam cię najserdeczniej :*
OdpowiedzUsuńIkona już wygląda cudnie...pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń