Mijają kolejne dni a za oknem nic sie nie zmienia. Zapowiadana już dawno wiosna nie chce zawitać w nasze progi. Ja jednak cały czas mam nadzieję na jej rychłe przybycie. Odszukuję zapachów, wypatruję wiosennych oznak...ale nic a nic w tym temacie się nie dzieje.
Mróz, śnieg brrrr, tylko promienie słońca, które wpadają czasem przez okno o poranku, dają jeszcze nadzieję, że to prawie już...niedługo, że wiosna czeka za drzwiami, tylko jak rozkapryszona pannica lubi jak się ją prosi i prosi aby na stałe się już u nas rozgościła.
Tymczasem, trzeba sobie jakoś umilać te mroźne dni. Uwielbiam chwile kiedy mogę usiąść do maszyny, kiedy wiem, że czas mnie nie goni, w tle brzmią przyjazne nuty. Zdarza mi się to ostatnio rzadko, więc delektuję się tymi momentami.
Dzisiaj przedstawię Wam kolejne Anioły
Śpiochy - bo jakaś senna jestem ostatnio
No i takie torszeczkę wiosenne, choć jeszcze w sweterkach, bo za oknem przecież zimno
Do przygarnięcia tutaj
A na koniec zajączek, nie pokazuję go w pełnej okazałaści, potraktujcie to jako wstęp. Zającom pewnie poświęcę osobny post.
A w piątek losuję candy, także to ostatni moment aby się zapisać
Dziękuję wszystkim nowym obserwatorom oraz za wszystkie miłe komentarze które zostawiacie pod moim adresem, obiecuję, że systematycznie będę do Was zaglądać.
Byle do wiosny :) to moje pocieszenie, bo mam podobne odczucia co Ty. Aniolki cudne ten w kropki - cudne wdzianko.pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWszystkie śpioszki prześliczne, Martuś :)) Króliczek też wygląda super, ciepłe promyki słońca posyłam do ciebie :)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę dobrej nocki śpioszkom i mam nadzieję, że rano zawita do nas wiosna ;p POzdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa to się nawet nie łudzę, że wiosna wkrótce nadejdzie, u mnie końca zimy nie widać...
OdpowiedzUsuńA gdzie Ty te wszystkie śpiochy spać położysz, tyle ich...Sweterki mają cudne, jakie wzorki skomplikowane, pod wrażeniem dużym jestem :O
Piękne te Twoje śpioszki :)
OdpowiedzUsuńAle teraz stawiam na wiosenne zajączki :) Może przywołasz nimi wiosnę! Pozdrawiam cieplutko i wiosennie
Agata
Rewelacyjne anioly.Ten pierwszy skradl moje serce. Zebym ja takie umiala stworzyc...eh.
OdpowiedzUsuńFajowe śpiochy :)
OdpowiedzUsuńA sweterki po prostu rewelacja!!!Żółty jest taki słoneczny,że aż się cieplej robi jak się na niego patrzy :) Ale i czerwony i kremowy są super!
Pozdrawiam serdecznie
Aniołki powalają, jak zawsze. A ten śpioch w golfie rozwalił całkowicie. Na pewno nie zmarznie w te ostatnie mrozy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Śliczne śpiochy ,bardzo podobaja mi sie ich sweterki :)Aniołek w żółtym sweterku i zielonej sukience bardzo wiosenny .A królik w czerwonym jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńWszystkie śpioszki piękne, delikatne pastelowe kolorki dodają uroku :)
OdpowiedzUsuńŚwietne śpiochy! Akurat dla chronicznie niewyspanego różanego...;) A sweterki mnie całkowicie rozbroiły! Nie pisz, że sama wydziergałaś, bo to przecież niemożliwe takie malutkie. Pewnie jakiś krasnoludek Ci pomagał;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od różanego...
Ja tez z utesknieniem wygladam wiosny, ale jak na razie to tylko mrozi.
OdpowiedzUsuńMartus widze ze praca az pali sie w rekach, ostatnio duuuzo tych cudnych aniolkow.
Za krolika tez chce sie wziac, ale jeszcze tkaniny nie skompletowane.
Pozdrawiam
Śliczne spiochy. Już takie trochę wiosenne, pomysł na sweterki ciekawy. Pracowita jesteś bardzo i przypuszczam, że nie tylko, że jeszcze zima. Po prostu taka jesteś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystkie stworzonka sa slodkie choc mie najbardziej do gustu przypadl zajaczek w tym superpatentowym czerwonym sweterku, przeslodki :)
OdpowiedzUsuńPrzecudnie szyjesz. Zazdroszczę aniołów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śpioszki, aniołki i króliczek rewelacyjne. Podziwiam Cie kochana za cierpliwość szycia i wypychania tych pięknośći.
OdpowiedzUsuńSuper.
buziaki