Oooo i tak to się ocknęłam po sześciu miesiącach...
Kompletnie zaniedbałam bloga z przyczyn różnych, ale przede wszystkim dlatego, iż realny świat pochłania mnie ostatnio tak bardzo, że na wirtualny nie starczyło już czasu.
Pracuję tak intensywnie, że momentami brak już sił - ale mam to czego chciałam :), więc nie pozostaje nic innego jak stawić czoło intensywnej codzienności.
Do tego wszystkiego głowa też nie chce choć na moment przystopować i wciąż rodzi nowe pomysły, póki co nie pozostaje nic innego jak kupić notes i zapisywać. Może za jakiś czas wszechświat będzie tak łaskawy, że pojawią się możliwości na ich realizację.
Póki co krok, po kroku i dzień po dniu rozwijam i kreuję to co mi dane na tą chwilę i cieszę się z każdej sytuacji i każdego ludzkiego gestu, który pokazuje mi, że to co robię ma sens.
Spodziewam się, że mało kto już tutaj zagląda, ale kto wie może za jakiś czas to miejsce znowu zacznie tętnić życiem.
Póki co nadchodzi lato, a ja przedstawię Wam mój szydełkowy pled, zrobiony już jakiś czas temu, ale tym razem w pięknych aranżacjach i na zdjęciach autorstwa Kasi z Domu pod Brzozą. Kasia to cudowna i ciepła dusza, pełna kreatywnych pomysłów... ogromna to dla mnie radość, że się poznałyśmy
Kasiu - DZIĘKUJĘ!!!
Drabiny i skrzynki - Regalia polska manufaktura